(...)Jest to już ich drugie malowidło przy tej posesji, wchodzące w skład Podwórkowej Galerii Graffiti, która ma odzwierciedlać zmieniające się przez wieki kanony kobiecej urody. Gotowy jest już kanon współczesny, teraz powstaje starożytny. Na ścianie widać już gotowy zarys obrazu. Teraz grafficiarze wypełniają go kolorem. Na końcu powstaną szczegóły. - Malowanie jest bardzo spontaniczne. Cały czas przychodzą nam do głowy nowe pomysły, które chcemy dodać do obrazu - zdradza Raku. Końcowy efekt może się nawet w 40 procentach różnić od wyjściowego projektu. Chłopakom podczas malowania najbardziej przeszkadzają szybko zapadające ciemności. - Dni są krótkie, a to oznacza mniej czasu na pracę. Z powodu temperatury i opadów nie wymiękamy - dodaje Raku.(...)
tekst archiwalny - gazeta .pl
fot.kwosik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz