sobota, 8 sierpnia 2009
czwartek, 30 lipca 2009
niedziela, 26 lipca 2009
sobota, 25 lipca 2009
piątek, 24 lipca 2009
poniedziałek, 20 lipca 2009
(>>>)
Mknę jak co dzień
pośród popękanych chodników
Rytualny slalom między
uliczną galerią cieni
Ocieram się o marynarki maklerów giełdowych,
urzędników biurowych, ludzi biznesu,
hien, sępów, szczurów,
ludzi- cieni
Niektórym z nich wystają jeszcze metki
z napisem „Na sprzedaż”
Manekiny na wystawie
z zastygłymi na twarzach uśmiechami
Gdy próbuję wniknąć w ich spojrzenia
rozpływają się w kałużach
zapadają pomiędzy płytkami chodnika
Pssstryk i już ich nie ma
Są jak neony rozświetlające miasto
jak niedopałki petów rzucone pod wiatr
Pędzę obok nich i powoli sam
staję się częścią ulicznej galerii cieni.
(autor nieznany)
wtorek, 14 lipca 2009
czwartek, 2 lipca 2009
środa, 1 lipca 2009
wtorek, 30 czerwca 2009
poniedziałek, 29 czerwca 2009
Zaloguj się |
Wzięliśmy się pod ręce i idąc ulicą czytaliśmy wiersz
Ja jedną linijkę a on drugą
Ja po polsku a on po włosku
Ja z dwudziestego czwartego listopada
I on z dwudziestego czwartego listopada
Ja tę samą treść i on tę samą
On się śmiał i dziwił ja też się śmiałem i dziwiłem
Kto napisał ten wiersz
Kto napisał ten wiersz
No na pewno nie ja mówił on
No na pewno nie ja mówiłem ja
Subskrybuj:
Posty (Atom)